Hej, hej!
Wpadam do Was ledwo żywa, niestety paskudny rota wirus się u nas rozgościł
i walczymy z nim całą rodziną.
Mam dziś dla Was dość spory album na zdjęcia, który powstał dla pewnej pary nowożeńców.
Okładkę ozdobiłam oczywiście własnoręcznie zmalowanym obrazkiem.
Wykorzystałam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz