Bardzo serdecznie witam jako debiutantka w grupie miłośników Fabryki Weny!
Pomyślałam sobie, że pierwsze spotkanie z Wami warto zapoczątkować plannerem. Dzisiaj padło na ślubny, ponieważ zaczyna się sezon na tę uroczystość.
Długo zastanawiałam się, jak chciałabym ozdobić taki planner. Z jednej strony stawiam na praktyczność i użyteczność swoich tworów, z drugiej... przygotowania do ślubu to taki wyjątkowy czas, że warto troszkę zaszaleć i podkreślić te chwile przygotowań.
Postanowiłam zatem, że mój planner będzie troszkę romantyczny, kwiatowy, a z drugiej strony jednak odrobinę glamour.
Aby wszystko współgrało ze sobą jedną tekturkę pomalowałam na złoto, by pasowała do washi tape , którą okleiłam ranty okładki, jak i rurki papierowej i kulek niby świątecznych ,ale... czyż nie pasują one tu wyśmienicie?
Ponieważ uwielbiam tekturki Fabryki motywem liści i listeczków, nie omieszkałam ich użyć w tej pracy. Pomalowałam je promarkerami.
Całość ozdobiłam dodatkowo emaliowanymi kropkami, perełkami w płynie, kwiatkami i mam nadzieje, że uzyskałam w ten sposób efekt wyjątkowej chwili jaką jest ślub...
W sekrecie powiem Wam, że gdybym miała tak świetnie stworzony organizer przed moją uroczystością, to pewnie zakręcona jak naleśnik nie zachodziłabym w głowę w przeddzień mojego ślubu, gdy zadzwonił do mnie fotograf, o jakim ważnym momencie dnia następnego on mówi ;)
A do wykonania tego plannera użyłam:
Mam nadzieję, ze mój debiut spodobał się Wam i będziecie zaglądali na moje inspiracje!
Bardzo serdecznie pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz