Dziś przybywam z pracą w nieco mrocznym klimacie, ale za to z bardzo pozytywnym przekazem. Mamy tu tag z ćmą, kolorystykę niczym z mrocznego lasu, ale w gąszczu trujących bluszczy i kwiatów o niezwykłej barwie coś niespokojnie wzywa, nawołuje tak jakby z wnętrza każdego z nas odzywało się wielkie pragnienie, jakby moc jakaś ciągnęła, by wzbić się ponad wszystko i polecieć wysoko, wysoko...
A teraz wróćmy do rzeczywistości i elementów, które pozwoliły stworzyć taki klimat, czyli fabrykowe ryczące jelenie i przepiękne liście tudzież bluszczem zwane ;).
No i woski, które zachwycają mnie efektami podczas tworzenia każdej mediowej pracy :).
A poniżej podlinkowane cudowności z fabrykowych półek:
Pozdrowienia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz