Dzień dobry :)
Bardzo się cieszę, że przez następne pół roku będę wraz z moimi scrapowymi koleżankami nadal inspirować w DT Fabryki Weny. Długo myślałam co przygotować dla Was na ten post, ale przecież za chwilę mamy Walentynki, więc taka też jest ta praca. Przeglądając wirtualne półki sklepowe w poszukiwaniu odpowiednich tekturek natrafiłam na coś, co zupełnie odbiega od tematu - kaktusy. Tak mi się spodobały, że musiałam je zamówić. No dobra, ale jak połączyć kaktusy i Walentynki? Tu na szczęście pomogły mi dwie lamy, wycięte z papieru scrapowego, które umieściłam w pudełku pop up.
Bardzo się cieszę, że przez następne pół roku będę wraz z moimi scrapowymi koleżankami nadal inspirować w DT Fabryki Weny. Długo myślałam co przygotować dla Was na ten post, ale przecież za chwilę mamy Walentynki, więc taka też jest ta praca. Przeglądając wirtualne półki sklepowe w poszukiwaniu odpowiednich tekturek natrafiłam na coś, co zupełnie odbiega od tematu - kaktusy. Tak mi się spodobały, że musiałam je zamówić. No dobra, ale jak połączyć kaktusy i Walentynki? Tu na szczęście pomogły mi dwie lamy, wycięte z papieru scrapowego, które umieściłam w pudełku pop up.
Spójrzcie jakie one są zakochane. Znajdują się w centralnej części wśród mnóstwa kaktusów, a dookoła unoszą się serduszka posypane czerwonym pudrem do embossingu. Na bocznych skrzydełkach kartki przykleiłam serduszkowe girlandy pomalowane markerami, kilka tekturek zostawiłam w naturalnym kolorze, a kaktusy również potraktowałam embossingiem. Czy Wy też czujecie tą miłość?