Cześć,
grudzień tuż tuż, a cóż to byłby za grudzień bez grudniownika:) Mój powstał od podstaw. Okładkę zrobiłam z płótna introligatorskiego. Całość w wersji nieco bałaganiarskiej, postarzonej. Pochlapany i stemplowany kawą, z ogromną ilością koronek, płótna i z jeszcze większą liczbą delikatnych, świątecznych fabrykowych tekturek. Zawiera wiele kieszonek, kopert, karteczek na notatki. Zmieści również zdjęcia. Taki raczej junk journal:) Teraz pozostaje tylko obiecać sobie, że będę go skrupulatnie wypełniać:)
Dziękuje bardzo i serdecznie pozdrawiam:)
Fantastyczny !!!
OdpowiedzUsuń