Witajcie,
no i stało się. Przyszedł wrzesień. I mimo że nadal mamy kalendarzowe lato, to już tak się go nie czuje, prawda? Coraz krótsze dni, coraz więcej opadających liści, żołędzie pokazały się na dębach. I gdy wybierałam materiały do wykonania tej kartki, same w ręce mi wpadły te jesienne kolory.
Ostatnio na jednym lajwów Fabryki Weny napisałam komentarz, że fabrykowe listki to MUST HAVE. No i tak jest, nie zmyślam. Zobaczcie, ile finezji dodały te gałązki w kwietnej kompozycji. Subtelna ramka podkreśliła lekkość całości, a napis... No cóż, Dżoaśkowe napisy słyną z tego ,że są wisienką na torcie każdej pracy.
Użyłam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz