Cześć Kochani!
Czy pamiętacie, że Fabryka Weny to nie tylko laserowo cięte tekturki? Ja zostałam stałą klientką Asi dzięki jej cudownym wkładom: notesom, kalendarzom i przepiśnikom. Oczywiście w fabryczkowym sklepie nie zabraknie do nich cudownych dodatków. Wkłady możecie kupić już zbindowane na sprężynach lub pozostawione do własnego spięcia. Postanowiłam wykorzystać tą swobodę i jeden z przepiśników zmontować w mniej popularny sposób. Użyłam do tego specjalnego dziurkacza oraz dysków. Dzięki takiej konstrukcji kartki z konkretnym przepisem można swobodnie wyciągać i wkładać. Drugi z notesów spięłam tradycyjnymi sprężynami. Dajcie znać jak Wy montujecie Wasze notesy, na sprężyny, dyski, czy może kupujecie już spięte?
Skorzystałam z następujących produktów:
Życzę Wam miłego dnia.
Ściskam mocno,
Agata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz